Temat może nieco kontrowersyjny, ale zastanów się tak serio, czy potrzebujesz takiego kombajnu jak Google Analytics? Prawdopodobnie nie. Zobacz, jaka jest alternatywa dla Google Analytics.
Nie zrozum mnie źle. To świetne i bardzo rozbudowane narzędzie analityczne. Przy bardzo rozbudowanych kampaniach i skomplikowanej sieci różnych kampanii wzajemnie powiązanych, pod przewodnictwem specjalistów, na pewno świetnie spełnia swoją funkcję. Tylko czy faktycznie to wszystko posiadasz?
Dla większości firm najważniejsze jest tylko kilka istotnych wiadomości statystycznych:
- Jaki jest ruch na stronach sprzedażowych i skąd pochodzi?
- Jaki procent tego ruchu przekłada się na sprzedaż?
- Które źródło ruchu generuje największą sprzedaż?
Czy faktycznie potrzebujesz do tego takiego kombajnu jak Google Analytics?
Kwestia prywatności
Google jest znany z wielu naruszeń prywatności użytkowników. Wielokrotne kary w tym zakresie powodują, że się adaptuje do wymogów prawnych, wprowadzając coraz to bardziej wymyślne komplikacje wdrożeniowe wymagające ogarniającego temat informatyka. Wciąż jednak pozostaje wiele wątpliwości co do ich rzetelności.
Z postępującym ustawodawstwem europejskim i polskim w kierunku poprawy prywatności użytkowników (GDPR, RODO itp.), rozwiązania nastawione na prywatność użytkowników lub całkowity brak plików cookies są jak najbardziej wskazane. Takie podejście pozwala odejść od zaśmiecania interfejsu użytkownika paskudnymi banerami zgód. Choć są w dobrej intencji, to stanowią jedynie przeszkodę komunikacyjną, której i tak większość użytkowników nie czyta i bez namysłu akceptuje (lub odrzuca).
O ile Google Analytics ma sens dla korporacji dogłębnie analizujących różne źródła ruchu i kampanii, to dla małych firm z jedną stroną i ofertą, które chcą wiedzieć tylko jaki jest ruch na stronie, w zupełności wystarczy bezpłatny Koko Analytics (wtyczka do WordPressa). Dla bardziej zaawansowanych, ale wciąż łatwych w konfiguracji lepszym rozwiązaniem będzie Pirsch niemieckiej firmy.
Alternatywa dla Google Analytics 4
Jeśli potrzebujesz wiedzieć tylko jaki jest ruch na Twojej firmowej stronie WordPress — bezpłatna wtyczka statystyczna, taka jak Koko Analytics, w zupełności wystarczy.
Pirsch Analytics
Jeśli potrzebujesz bardziej zaawansowanej statystyki, obsługującej zdarzenia generowane przez rozmaite zachowania użytkownika, doskonałym wyborem będzie produkt niemieckiej firmy — Pirsch*. To doskonała alternatywa dla Google Analytics, która pod wieloma względami mu nie ustępuje, a w innych przewyższa.
Dużym plusem tych statystyk jest nieużywanie plików cookies. Powracający użytkownicy są rozpoznawani na podstawie zaszyfrowanego ciągu znaków wygenerowanego na podstawie IP i danych o przeglądarce. Dzięki temu nie trzeba błagać użytkowników o zgodę na analityczne cookies, a statystyki są bardziej miarodajne, ponieważ są odporne na skrypty blokujące cookies.
AnalyticsWP
Ciekawą, nieco bardziej rozbudowaną alternatywą dla Koko Analytics jest wtyczka do WordPressa o nazwie AnalyticsWP*. W odróżnieniu do Koko Analytics ta wtyczka jest płatna, ale możliwe jest jej przetestowanie z pełną funkcjonalnością przez 7 dni i płatność jest jednorazowa.
Wtyczka po instalacji od razu działa. Nie trzeba jej konfigurować w żaden sposób. Jednakże jej minusem jest, że ustawia plik cookie, by odróżnić powracających użytkowników, więc może być mniej odporna na skrypty blokujące cookies. Tym samym też wymaga wyrażenia zgody na analityczne cookies.
Oczywiście, niezależnie od systemu statystycznego, jaki wybierzesz, możesz liczyć na moją pomoc we wdrożeniu. 😉